1. |
Niebo najniższe
06:01
|
|||
Jest na ziemi taki mały świat
Prawda tu prawdą jest
W oczy prosto zawsze patrzy się
To mój dom, zwykła rzecz
Nawet gdy nadzieja gaśnie to
Wracam tu, na przekór złu
Tutaj kilka rzeczy mam
Najbliższych mi
Otwarte drzwi
Szczęśliwi z miasta N.
Zawsze tu mogą przyjść
Krzesło przy stole jest
Ciepło i ludzi gest
Lubię to
I matka powie że
Gwiazda już świeci się
Z dzieckiem przychodzi brat
Mały i zwykły świat
Lubię go
Tutaj dobę dzieli się na trzy
Ręce tu szorstkie są
I nad progiem wisi pański krzyż
Dzień jest dniem
Nocą noc
Śmiech przez łzy te prawdę znają tu
Zawsze jest
Jest pół na pół
Twarde życie, pejzaż hałd
Dzieciństwo tu
Spędziłem ja
Szczęśliwi z miasta N...
Gdy najbliżsi nawet pójdą gdzieś
Jeśli chcesz
Możesz wejść
Chroni mnie przed sobą wierny pies
Nawet gdy
Nie ma mnie
Mija wciąż uparcie dzień po dniu
Idę stąd
Powracam tu
Bo to jest mój mały świat
Najbliższy mi
Od wielu lat
Szczęśliwi z miasta N...
|
||||
2. |
Za darmo nie ma nic
03:19
|
|||
Gdzie nie ma nas
Tam zawsze dobrze jest
I chcesz czy nie
Wszędzie ostatnich gryzą psy
Do raju bram daleko
Wolność jest szeroką rzeką
Jak piołun gorzki jest jej smak
Jak czarny blues jej czas
Ocalić marzenia
Póki kręci się ziemia
Póki serca biją w nas
Nigdy sam
Obok on
Nigdy sam
Hey, Joe…
Ty dobrze wiesz
Za darmo nie ma nic
I choć jest źle
To przecież gorzej mogło być
Pod niebem tym każdy Joe czeka na szczęśliwą gwiazdę
I plonie gdzieś głęboko w nas
Ocalić marzenia…
|
||||
3. |
||||
Gdy nastaje smutków czas
Gdy ci w butach w dusze włazić chcą
Gdy przez ogień trzeba przejść
Gdy Ci oczy z bólu zajdą mgłą
Nie czekaj chwili, wyciągnij dłoń
Ktoś rękę poda, zamknie krąg
Bo nadzieję musisz mieć
Że już jutro lepiej może być
I zrozumiesz wtedy że
Świat się kręci w rytmie ludzkich serc
Radzę ci nie czekaj i wyciągnij dłoń
Ktoś rękę poda, zamknie krąg
Gdy cię wita pusty śmiech
Albo gdy wśród swoich jesteś sam
Masz na twarzy blizny dwie
A na plecach dźwigasz kilka ran
Gdy budują z kłamstwa szlak
I rozpoznać ciebie nie chce nikt
Gdy przyjaciel zrzuca twarz
Gdy jak ogień pali własny
Radzę ci nie czekaj i wyciągnij dłoń...
|
||||
4. |
Pogoda sprzyja nam
03:00
|
|||
Pogoda sprzyja nam
A ty malować pragniesz wiatr
Trwaj chwilo trwaj
To róży brzask
Czerwone jabłko dnia
To czas wędrówki złotych plaż
Trwaj chwilo trwaj
Kilka dni, każdy jak mgnienie lata
Ciepły wiatr i ty
To miłość, to uroda świata
Bo wystarczy marzenie
Morza brzeg, ciepły wiatr i olśnienie
Aby być
Giną gdzieś
Wczorajsze słowa złe
Gdy ty odmawiasz ze mną wiersz
Trwaj chwilo trwa
Mówisz mi
Że będzie tak co dzień
I lato nie skończy się
Trwaj chwilo trwaj
Kilka dni...
|
||||
5. |
||||
Kiedy odchodzisz pragnę uczuć słodyczy najcichszej
Czekam na pocałunek ściskający usta Twe gorące
Bo miłość największym jest szczęściem
Julia ma już przyszła i mam Ją w objęciach
Za serce ją ściskam, bo serce jest moje
I szczęście jest nasze
Julia jak gwiazda z nieba najpiękniejsza
Która dziś właśnie spadła
Ja złapałem tą szczęśliwą, bo inny złapać nie zdołał
Ja jestem górą przy sercu Julii
Bo ona pierwszeństwo swe wszystkim odkryła
|
||||
6. |
||||
Człowiekowi przecież tak wiele można wziąć
Nawet puste miejsce na którym chciałby siąść
I wtedy beznadziejne ktoś zmienić może
Niespodziewanie nieraz pęka twardy orzech
I nawet nieszczęśliwi przez oka mgnienie
Zapominają kiedy ziemię kryją cienie
Dziewczynę biednemu, a bogatemu sen
Śmiech na cztery ręce ktoś zawsze zabrać chce
Przypomnijmy wtedy sobie zapomniane słowo albo dwa
człowiekowi przecież można odbudować jednym słowem
ten świat
Niespokojnym zwrócić spokój
Zapomnianym ludzką pamięć dać
Zakochanym drugie serce
Wylęknionym by nie chcieli bać się
Człowiekowi człowiek tak wiele może dać
Miejsce pod swym sercem a zimą ciepły szal
I wtedy beznadziejne ktoś zmienić może…
|
||||
7. |
||||
Czarne czy białe
Pytam sam siebie
Bo ona mówi że
To szare jest
Kocha czy lubi
Pytam sam siebie
Bo ona mówi mi
Ty chyba wiesz
I z nieba zejdź
Tak poucza mnie
Na ziemi tej
Żyć wciąż z głową w chmurach
Wstyd
A tam, za rzeką
Za chmurami
Chyba jest czyste niebo
Obiecana ziemia
Tam za rzeką
Prawie nikt kłopotów nie ma
Tak niedaleko
Życie jak poemat
Czarne na białym
Nigdy nie kłamie
I zawsze rację ma
To pewien fakt
Nawet gdy kocha
Głowy nie traci
Bo ona wszystko wie
Kto, kiedy, gdzie
I jest jak jest
A ja swoje wiem
Marzeniom swym
Pozwalam pod rękę iść
Bo tam, za rzeką
Za chmurami
Jest święty spokój
Obiecana ziemia
Tam za rzeką
Prawie nikt kłopotów nie ma
Jest święty spokój
Bo to jest tu
Znajomi z mych snów
I najradośniejsze tylko dni
Tracą szczęśliwy…
Tam za rzeką...
|
||||
8. |
Muzykowania kwieciste
05:03
|
|||
Kocham kwiaty, kwiaty z pola lasów
Kocham wszystkie muzykowania kwieciste
Naszych pól złocistych
Kwiaty we włosach naszych dziewcząt
Kwiaty cierniste tego świata
Kocham kwiaty pustyni, wyrosłe na piasku ziarnistym
Splecione w krzyż nadziei
Kocham kwiaty róż pachnących
Kocham chabry, łubiny, maki czerwone
Wyglądające przez słoneczną falę
Kocham kaczeńce żółte jak zazdrość
Rzucone gdzieniegdzie w zieleń traw wyschniętych
Miejsc nadziei szczerej prawdziwej miłości
Kocham konwalie te dzwonki przepiękne
Co dzień dzwoniące w mą duszę wołając o pomoc
Kochajcie łubiny te pola niebieskie
Które szumią z wiatrem i mówią o cnocie
Nie bądźcie dziewczyny jak te łubiny wyrosłe
Bo one chcą ciszy bezwietrznej
Kocham stokrotki śnieżne w obłoku czerwieni
Odejdźcie stokrotki, konwalia się kłania
I dzwonek za dzwonkiem tak mówi prawdziwie
Że wiosna już przyszła i życie jest nowe
Gdzie te koniczyny czterolistne
Chodzę i szukam, a one daleko
|
||||
9. |
||||
Kochana czy znasz uczucie tęsknoty
Ja znam i nie chcę
Tęsknota w sercu i duszy to żal
Ściskający krew, w tętnicach żył boleści
Żegnajcie tęsknoty, witajcie pola szczęścia
Żegnajcie mary nocne, witajcie kochania bez skaz,
Boleść to cierpienie pięknej białej mimozy,
Wychylającej kwiat znad wody
Łzy jej rosy wołają o pomoc
A ja nie chcę tęsknoty ze łzami
Zabija mnie z każdą chwilą dnia i nocy
Nawet dzwony kościelne czyste i szczere
W swym dźwięku wołają o pomoc
Kochana oddalaj grozy tego świata
Dziś dzień się rodzi jak tęsknota
Kochana czy znasz uczucie tęsknoty
|
||||
10. |
||||
Za oknami jakby makiem zasiał
Oczy gwiazdom już otwiera noc
Senna moja córeczko w białym łóżeczku
Zaśnij bezpieczna
Nawet jestem tu
W myślach…
Sny baśniową drogą gwiezdną płyną
Pałac z lodu ktoś budować chce
Moja córeczko…
Śpij spokojnie, ucisz małe serce
Moją dłonią Twój osłonię sen
Moja córeczko…
|
||||
11. |
|
|||
Kiedy kładziesz rączki pod głowę
I zapadasz w baśniowy sen
Mały Książe przychodzi z różą
Sypiąc w koło słoneczny pył
Skrzą się twoje loki złociste
Jakby skrzat w nich zamieszkał lub elf
Dobre wróżki przychodzą tu wszystkie
Niosą bajki w koszykach swych
Pod powieką dzieją się dziwy
Lalki tańczą, pluszowy miś
Szuka miodu w lesie prawdziwym
W lesie, który ty tylko śnisz
A twój smoczek zamienił się w smoka
Ale śmieszny i dobry to smok
Drogą mleczną, bardzo szeroką
Biegną dzieci ze wszystkich stron
Jak się zbudzisz mała córeczko
Narysujesz baśniowy świat
Złote słońca, drzewa nad rzeką
Może będę tam również i ja
Pod powieką dzieją się dziwy…
|
||||
12. |
|
|||
13. |
|
|||
14. |
|
|||
15. |
|
|||
16. |
|
|||
17. |
|
Streaming and Download help
If you like Wracam, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp