Chciałbym być skałą i twardo stać na ziemi
Chciałbym być drzewem, co mocne ma korzenie
Chciałbym być domem z solidnej, mocnej cegły
Chciałbym być głazem co wielki jest i ciężki
Ale nie potrafię
Szybuję w przestrzeni
I może ktoś mnie ustrzeli
I spadnę na ziemię
Lecz wtedy będę już martwy
Chciałbym być słońcem, oświetlić całą ziemię
Chciałbym być gwiazdą i świecić gdzieś na niebie
Chciałbym być wiatrem na który ktoś gdzieś czeka
Chciałbym być duszą gdzieś we wnętrzu człowieka
Ale nie potrafię
Jestem tylko cieniem
I może ktoś obudzi mnie lśnieniem
I spojrzę na niebo
Lecz wtedy będę już ślepy